Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojsko-NIK-profesjonalizacja

0
Podziel się:

Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła przeprowadzenie przez MON profesjonalizacji armii. Gorzej w czasie kontroli wypadło tworzenie Narodowych Sił Rezerwowych - tu braków jest jeszcze dużo.

Izba pozytywnie oceniła proces przechodzenia wojska na zawodowstwo, choć pod koniec 2010 roku były jeszcze braki kadrowe. Jednak już roku później uzupełniono je. Zdaniem kontrolerów NIK, podstawy do pełnej profesjonalizacji zostały stworzone, choć proces trwał zaledwie dwa lata.
Gorzej Izba ocenia system szklenia wojska i nabór do Narodowych Sił Rezerwowych. Według NIK, system szkolenia wojska powinien być całościowy i obejmować wszystkie jednostki, a nie tylko te przeznaczone do realizacji zadań sojuszniczych.
Izba podaje, że mimo opracowanych w ostatnim czasie programów, w Polsce nadal żołnierze mniej strzelają czy jeżdżą czołgiem niż w państwach NATO. Polski czołgista przejeżdża około dwustu kilometrów, a z armii sojuszniczej około sześciuset.
Zastrzeżenia NIK budzi też sposób organizacji Narodowych Sił Rezerwowych. Ochotnicy, którzy mają zasilić wojsko zawodowe, są obsadzani na niewłaściwe stanowiska w jednostkach. NIK zaleciła "zgrupowanie" NSR-owców w plutonach czy pododdziałach, gdzie mogliby być efektywniej i skuteczniej szkoleni.
Na te zarzuty odpowiada doradca ministra obrony generał Bogusław Pacek. W rozmowie z IAR podkreślił, że nabór do NSR to nowość w polskim wojsku i czasem można w takiej sytuacji popełnić błąd. Generał Pacek dodał, że w resorcie powstał specjalny zespół, który pracuje nad poprawieniem funkcjonowania Narodowych Sił Rezerwowych.
NIK sprawdził też, jak wygląda poziom sprawności fizycznej żołnierzy zawodowych. Około 10 procent wojskowych nie przystępuje do sprawdzianu, tylko przynosi zwolnienie lekarskie.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)