W uroczystości brali udział - oprócz najbliższej rodziny i przyjaciół kaprala Bukowskiego - także pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Bronisław Komorowski, szef MON Bogdan Klich oraz dowódcy rodzajów Sił Zbrojnych.
Marszałek Komorowski wyraził wyrazy współczucia bliskim zabitego żołnierza i podkreślił, że jego śmierć to "cząstka" służby dla państwa.
Pełniący obowiązki prezydenta powiedział, że śmierć żołnierza zawsze wywołuje ogromny ból wśród jego najbliższych, zwłaszcza matki. Taka śmierć wywołuje też refleksję nad wojskiem polskim, trudami służby poza granicami kraju - mówił Komorowski. Marszałek złożył wyrazy uznania dla poległego kaprala Bukowskiego i jego kolegów, którzy służą w Afganistanie.
"Chciałbym, aby ta śmierć wzmocniła refleksję o tym, czego można oczekiwać od polskiego żołnierza i co trzeba mu ofiarować, aby mógł tą służbę w każdych warunkach - nawet najtrudniejszych" - zaznaczył Komorowski.
Uroczystości pogrzebowe kaprala Grzegorza Bukowskiego odbędą się w jego rodzinnym mieście w Olsztynie.
Żołnierz zginął we wtorek śmiertelnie raniony odłamkami pocisku rakietowego, gdy talibowie ostrzelali polską bazę Warrior w prowincji Ghazni w Afganistanie. Dwaj inni żołnierze zostali ranni.
Trzy dni wcześniej na służbie zginął kapral Miłosz Górka. Rosomak wracający z patrolu wjechał na minę-pułapkę.