Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Wprost" - Polski Al Capone

0
Podziel się:

Belgijska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie udziału Ricardo Fanchiniego, a właściwie Mariana Koziny w praniu brudnych pieniędzy - pisze "Wprost". Kozina to największy polski miafioso, który od 20 lat jest nieuchwytny dla europejskich i amerykańskich organów ścigania.

"Wprost" pisze, żew gangsterskim świecie Kozina zaszedł dalej niż nieżyjący już Jeremiasz Barański. Polacy usłyszeli o nim w czasie przełuchań Sejmowej Komisji sledczej do spraw PKN Orlen. Ditychczas udało mu się udowodnić jedynie malwersacje finansowe w firmie produkującej wódkę Kremlyovskaya, co przypłacił czteroletnim wyrokiem w Belgii.Ale wyszedł warunkowo przed terminem i z fasonem powrócił do interesów - czytamy w tygodniku.
W prowadzonym obecnie przez Belgów śledztwie, prokuratorzy zwrócili się o pomoc do władz Ukrainy, bowiem - według nich - Fanchini zyski z przestępstw inwestuje w nieruchomości w Odessie.
Tygdnik pisze, że 18 kwietnia tego roku Marian Kozina świętował hucznie swoje 50-te urodziny. Impreza odbyła się w hotelu Grand Hyatt w centrum Berlina. Na przyjęciu byli też fotoreproterzy "Wprost". Według nich, wchodzących gości lustrowali rosyjskojęzyczni ochroniarze. Każda z zaproszonych osób, była fotografowana i spisywana. Hotelowa obsługa pytana o przyjęcie wyjasniała, że wyprawia je Rosjanin, który jest fanem Rolling Stonesów. Każdego wejścia do sali balowej strzegło kilku Rosjan z ochrony. W hotelu na króko pojawili się - jak ustalił tygodnik - agencji amerykańskich tajnych służb. Wśród gości było wielu znanych gangsterów, artystów i milionerzy - wśród nich Wiktor Feliksjewicz - jeden z najbardziej wpływowych oligarchów na Kremlu.
"Wprost" pisze, że kariera Koziny mogłaby posłużyć za scenariusz kilku filmów. W połowie lat 90-tych był on już najbardziej znanym i zasłużonym polskim gangsterem w swiecie międzynarodowej przestępczości. Cieszył się takim uznaniem, że - jak wynika z dokumentów policji - w 1996 roku na jego zaproszenie w Warszawie gangsterski szczyt urządzili bossowie neapolitańskiej Camorry. Rok później na Mazurach Fanchini zorganizował szczyt bossów mafii z byłego ZSRR, a w 1998 roku był gospodarzem spotkania narkotykowych baronów z Ameryki Południowej.
Więcej na temat Ricardo Fanchiniego w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

IAR/Wprost/mb/magos

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)