Prokuratura ustaliła, że mężczyzna zaraził wirusem co najmniej czterdzieści kobiet. Sam Simon M. twierdził, że nie wiedział o swojej chorobie. Groziło mu 10 lat więzienia.
25 września Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję o zwolnieniu Simona M. z aresztu na Rakowieckiej w Warszawie z uwagi na zły stan zdrowia i konieczność przewiezienia go do szpitala.
Kameruńczyk przyjechał do Polski w 1999 roku. Twierdził, że jest uchodźcą politycznym, a w Kamerunie był prześladowany za opublikowanie artykułu o aferze korupcyjnej w rządzie. Media podawały jednak później, że jego życiorys był w dużej mierze zmyślony.