Wrocław to miasto pełne zapału, inwencji i energii - tak Polacy zachwalali w Brukseli kandydaturę stolicy Dolnego Śląska na siedzibę Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii.
Dziś promowali się też rywale Wrocławia - Wiedeń wraz z Bratysławą, Budapeszt, oraz Sant Cugat Del Valles pod Barceloną. Decyzja w sprawie siedziby Instytutu zapadnie za niecałe 4 tygodnie.
Polska prezentacja przygotowana przez profesora Jerzego Langera pokazywała zaanagażowanie Wrocławia w utworzenie Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Maria Orłowska zapowiada wizyty w europejskich stolicach i przekonywanie do polskiej kandydatury. - _ Mamy bardzo poważną konkurencję, ale jesteśmy dobrej myśli _ - dodała wiceminister.
Prawdopodobnie najpoważniejszym rywalem Wrocławia jest Budapeszt. Węgry nie mają jeszcze u siebie żadnej, unijnej instytucji, w Polsce mieści się natomiast już europejska agencja do spraw granic.
Walka o siedzibę Instytutu to walka nie tylko o prestiż, ale też o bardzo duże pieniądze. Rywalizacja między miastami staje się więc coraz bardziej zacięta i coraz częściej mówi się o tym, że jeśli pod koniec maja nie będzie porozumienia, wtedy w Bruskeli powstanie tymczasowa siedziba.