Goście z krajów, w których w ostatnim czasie obalono autorytarne reżimy, chcą zobaczyć, jak wygląda demokratyczne głosowanie, bo w ich krajach mają wkrótce zostać zorganizowane pierwsze od lat wolne wybory.
15-osobowa grupa spotkała się już z przedstawicielami MSZ, Państwowej Komisji Wyborczej oraz analitykami sondaży wyborczych. Jutro będą obserwować głosowanie w lokalach w Warszawie, Radomiu i Płocku. "My w Libii znajdujemy się na początku naszej drogi. Polska pomyślnie przeszła ten etap transformacji. Chcemy uczyć się wszelkich pozytywnych mechanizmów, które mogą być zastosowane w naszym kraju" - wyjaśnia jeden z uczestników libijskiej rewolucji, Mohamad Salem Abunaia z Benghazi.
Wśród gości, którzy przyjechali do Polski, są m.in. członkowie komisji wyborczych i przedstawiciele partii politycznych.
Wiceminister spraw zagranicznych Krzysztof Stanowski podkreśla, że polska pomoc dla krajów Afryki Północnej na ich drodze do demokracji nie skończy się na tej wizycie. "Mam nadzieję, że kulminacja nastąpi, gdy oni będą dyskutować o konstytucji, reformie samorządu terytorialnego, reformie ekonomicznej. Wybory to jest początek, a nie koniec drogi" - dodał Stanowski w rozmowie z Polskim Radiem.
Pierwsze od lat wolne wybory parlamentarne w Tunezji zaplanowane są na 23 października, a w Egipcie na 28 listopada. W Libii wybory zapowiadane są na rok 2013.