Liczba ofiar zamachu terrorystycznego w Stawropolu na południu Rosji wzrosła do siedmiu. W szpitalach przebywają 33 osoby - w tym 10 w stanie ciężkim.
Do Stawropola udał się Aleksander Bastrykin. Szef Komitetu Śledczego Rosji ma zająć się koordynacją działań służących wyjaśnieniu przyczyn zdarzenia. Według najnowszych danych siła wybuchu była równoważna eksplozji 400 gramów trotylu.
Do wybuchu doszło wczoraj wieczorem w pobliżu Pałacu Kultury i Sportu, gdzie miał odbyć się koncert ludowego zespołu czeczeńskiego _ Wajnach _. Bomba znajdowała się w kartonie na sok. Została zdetonowana zdalnie lub przy pomocy mechanizmu zegarowego.
Na razie nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach. Kraj stawropolski graniczy między innymi z Czeczenią i Dagestanem, regionami, w których często dochodzi do aktów przemocy. Przedstawiciele lokalnych władz mówią, że za zamachem stoją siły, którym zależy na destabilizacji sytuacji w regionie.
