Jednym z podejrzanych jest były współpracownik Zbigniewa Religi, były wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.
Zarzuty, jakie wydział Prokuratury Krajowej w Łodzi przedstawił Pinkasowi, dotyczą okresu, gdy pełnił on funkcję zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii w Warszawie. Religa przed objęciem resortu zdrowia w rządzie PiS kierował tym Instytutem.
Po wyjściu z prokuratury były minister zdrowia raz jeszcze zapewnił, że wierzy w niewinność Pinkasa. Religa nie chciał mówić o szczegółach przesłuchania podkreślając, że został zobowiązany do zachowania tajemnicy przez prokuratora. Profesor wyraził tylko nadzieję, że jego dobrą opinię o osobie Jarosława Pinkasa potwierdzi sąd.
Pinkas miesiąc temu został zatrzymany przez ABW. Według prokuratury, w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjął on co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w Instytucie.
Były wiceminister trafił na trzy miesiące do aresztu. Nie przyznaje się do winy. W piątek sąd ma rozpoznać zażalenie obrony na jego aresztowanie. Według prokuratury, Pinkasowi grozi kara do 10 lat więzienia.