Szefowie Platformy Obywatelskiej gorączkowo szukają w partii winnego, który odpowiada za to, że tydzień temu PO nie zgodziła się na uchylenie immunitetu posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej - pisze "Życie Warszawy".
Jak ustaliła gazeta, na celowniku Donalda Tuska znalazło się kierownictwo klubu parlamentarnego PO z Bogdanem Zdrojewskim na czele. Ono bowiem odpowiada za zeszłotygodniowe zamieszanie, które kładzie się cieniem na PO. Szczególnie zaś Zdrojewski, który jako szef klubu w nagłych sytuacjach sam rekomenduje posłom takie lub inne zachowanie na sali sejmowej - czytamy w "Życiu Warszawy".
W najbliższą środę ma się odbyć posiedzenie zarządu partii, który zajmie się sprawą głosowania w sprawie immunitetu Ostrowskiej. Okazuje się bowiem - pisze dziennik - że zeszłotygodniowe zachowanie PO było efektem nie tyle świadomej i przemyślanej decyzji, ile nieporozumienia, niedoinformowania posłów i bałaganu.