Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zeznania A. Milczanowskiego w tzw. sprawie szafy Lesiaka

0
Podziel się:

W procesie w tak zwanej sprawie "szafy Lesiaka" przed sądem wojewódzkim w Warszawie zeznawał były szef UOP Andrzej Milczanowski.

Według Milczanowskiego, Lesiak to doskonały oficer, a praca w jego zespole była niezwykle trudna i delikatna. Wprawdzie dochodziło do obserwacji środowisk politycznych mniej lub bardziej aktywnie, ale nie wykraczało to poza ustawowe działania UOP-u. Na pytanie dlaczego fundusz operacyjny tego zespołu czterokrotnie wzrastał Milczanowski odpowiadał: "To byli świetni pracownicy, należały im się nagrody".
Milczanowski zeznał, że najczęściej badaną partią na początku lat 90. było Porozumienie Centrum, bo - jak powiedział - były powiązania członków tej partii z największymi aferami dotyczącymi ART-B i FOZ-u. Jan Lesiak miał również weryfikować polecenie, które Milczanowskiemu złożył ówczesny prezydencki minister Jarosław Kaczyński, a chodziło o sprawdzenie osoby Mieczysława Wachowskiego pod kątem przeszłości obyczajowej i powiązań ze służbą bezpieczeństwa. Lesiak sprawdzał również osoby, które kandydowały na najwyższe urzędy państwowe. Według Milczanowskiego, było to około 6 tysięcy osób w czasie jego kadencji w UOP-ie.
61-letni Jan Lesiak - były funkcjonariusz PRL-owskiej służby bezpieczeństwa, a później UOP - jest oskarżony o inwigilację legalnie działających partii, zwłaszcza prawicowych w latach 90.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)