Zmarły trzy kolejne osoby ciężko ranne w pożarze w klubie nocnym "Kulawy koń" w Permie na Uralu. Liczba ofiar pożaru wzrosła do 121, w szpitalach o życie walczy 111 ciężko rannych.
Jednym ze zmarłych w nocy jest Aleksander Titlianow, najemca pomieszczeń, w których działał klub. Był on jednym z podejrzanych w sprawie dotyczącej pożaru lokalu.
Władze starają się ustalić, kto jest winny tragedii. Zawieszono w czynnościach kilku lokalnych urzędników oraz zwolniono całe kierownictwo służb pożarniczych obwodu permskiego. Wcześniej cztery osoby związane z działalnością klubu zostały aresztowane i oskarżone o spowodowanie śmierci ludzi.
Wśród przyczyn pożaru klubu wymienia się niewłaściwe wykorzystanie fajerwerków. Duża liczba ofiar miała być z kolei spowodowana niewłaściwą rekonstrukcją klubu, podczas której zablokowano wyjścia ewakuacyjne. Tym samym goście klubu w trakcie pożaru zostali zamknięci w pułapce.
