W trakcie ulicznych happeningów wolontariusze i znane osoby będą przykuwane łańcuchami do drewnianych bud. Chcą w ten sposób pokazać, jak są źle traktowane psy mieszkające na wsi.
Szefowa słupskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Barbara Aziukiewicz podkreśliła, że trzymanie psa na łańcuchu przysparza im wielu cierpień. Łańcuchy są często zakładane czworonogom na gołe szyje. Prowadzi to do fatalnych skutków. Obrońcy zwierząt zetknęli się z przypadkiem, że łańcuch był tak wrośnięty w skórę psa, iż aby go zdjąć potrzebna była interwencja mechaników z warsztatu samochodowego.
W większości miast happening "Zerwijmy łańcuchy" zaplanowano na godzinę 12:00. Więcej informacji o akcji można znaleźć na stronie www.zerwijmylancuchy.pl.
IAR