Dziennik dodaje, że na razie w Sejmie trwa spór o to, czym dokładnie miałby się ten organ zająć. Dwie różne propozycje mają PO i PiS.
"Życie Warszawy" pisze, że Jan Rokita, który byłby naturalnym kandydatem PO, nie spodziewa się, by jego partia mogła zbojkotować prace komisji - niezależnie od ostatecznie postawionych przed nią zadań. Zżyma się jednak na możliwość współpracy w niej z Kurskim.
"To kłamca i propagandzista, który swoją obecnością podważyłby wiarygodność tego ciała" - mówi Jan Rokita.
Kurski natomiast na nazwisko Rokity reaguje z entuzjazmem. "Podobał mi się jego styl pracy w komisji do sprawy Rywina. On i Ziobro to są niedoścignione wzory" - podkreśla kurtuazyjnie w rozmowie z dziennikiem. Polityk PiS zaznacza, że w komisji nie będzie robić "dymów". Mniej fajerwerków, więcej meritum - zapewnia dodając, że skończył 40 lat i nabrał dystansu do świata.
Więcej na ten temat - w "Życiu Warszawy".
"Życie Warszawy"/kry/pul