W marcu rzeźba trafiła do renowacji. Nieoczekiwanie stołeczny konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka zdecydowała, że wzmocniona warstwami włókna szklanego oraz brązu Syrenka nie wróci na swoje miejsce, a na Rynku Starego Miasta oryginał zastąpi kopia.
Z decyzją nie zgadza się urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków, przeciwny ustawianiu kolejnej atrapy w mieście.
Ewa Nekanda-Trepka twierdzi, że decyzja o przenosinach Syrenki jest ostateczna i dodaje, że zapadła w obawie o zniszenia Syrenki, jakich dokonują uliczni wandale.
IAR/żw/łp/to/