Według dyrektora PARPA Krzysztofa Brzózki, władze uczelni uznały, że studenci medycyny są grupą szczególnie narażoną na uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Wykłady mają uświadomić młodym ludziom, na czym polega różnica między używaniem, nadużywaniem a uzależnieniem od alkoholu. Muszą wiedzieć, jak radzić sobie ze stresem, nie sięgając po najprostsze wyjście, którym często jest kieliszek.
"Życie Warszawy" przypomina, że z brytyjskich badań wynika, iż istnieje związek między śmiertelnością a rodzajem studiów. Wynika z nich, że niebezpieczeństwo śmierci z powodu chorób związanych z alkoholem jest u studentów medycyny dwa razy większe niż u wszystkich innych badanych razem wziętych.
Inicjatywę warszawskiej Akademii Medycznej popiera wiceminister zdrowia. Bolesław Piecha nie wyklucza, że jeśli jest to dobrze przygotowany program, to mógłby zostać wprowadzony na innych uczelniach medycznych w Polsce.
iar/Życie Warszawy/dj