Po 1 maja 2004 r. przyjechało do Wielkiej Brytanii 200 tysięcy Polaków. Najwięcej osiedla się we wschodniej Anglii, a największa koncentracja - około 48 tysięcy - jest w Londynie. Według statystyk, w niektórych zawodach - na przykład w barach, sklepach, hotelach czy wśród kierowców, imigranci z nowych państw Unii stanowią nawet 10 procent całej siły roboczej. A większość z tych robotników to Polacy.
"Życie Warszawy" powołując się na dane brytyjskiego dziennika "Independent" pisze, że ilość wiernych na polskich mszach w Londynie wzrosła dziesięciokrotnie. Brytyjscy biskupi nie mają wystarczającej liczby księży, którzy mogliby zajmować się rosnącą liczbą katolików w tym protestanckim kraju. Dlatego w radiu czy gazetach nawołują do szybkiego przyjazdu duchownych z Polski.
Rośnie też zapotrzebowanie na polskie smakołyki. Tylko w jednej z hurtowni w stolicy Anglii popyt na nasze artykuły spożywcze wzrósł pięć razy.
"Życie Warszawy"/kry/pul