"Życie Warszawy" pisze, że ponad dwa tysiące pracowników nie dostaje w Warszawie pensji na czas. Według gazety, to dwa razy więcej niż w ubiegłym roku.
Dziennik powołuje się na dane stołecznej inspekcja pracy, która alarmuje, że niektórzy warszawiacy muszą czekać na wypłatę nawet pięć miesięcy. Pracodawcy tłumaczą to brakiem srodków i zamówień.
"Życie Warszawy" pisze, że problem dotyczy głównie pracowników małych i średnich firm. Najwięcej winne są pracownikom zakłady budowlane, przetwórstwa przemysłowego, handlu oraz obsługi nieruchomości.
Gazeta przypomina, że pracownik może walczyć o zaległe pensje w sądzie pracy lub składając skargę do Państwowej Inspekcji Pracy. Inne wyjście to rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Oprócz zaległej pensji, może domagać się odszkodowania w wysokości przysługującej za okres wypowiedzenia. Pracodawcę natomiast takie zaniedbanie może kosztować od 1do nawet 30 tysięcy złotych.. Pracownik od swojego przełożonego może zażądać odsetek - pisze "Życie Warszawy".
"Życie Warszawy"/IAR/daw/MagM