Kwaśniewski średnio co miesiąc ułaskawiał jednego pijaka za kółkiem. Były to głównie decyzje o skróceniu czasu zakazu prowadzenia pojazdów czy odbycia reszty kary. Wiele było przyśpieszonych zatarć skazania. W sumie z łaski prezydenta podczas jego drugiej kadencji skorzystało 61 pijanych kierowców i 26 piratów drogowych. Wielu z nich było skazanych na długoletnie zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych - pisze "Życie Warszawy".
Ryszard Kalisz, prawnik prezydenta Kwaśniewskiego i były szef jego kancelarii, twierdzi, że te dane nie są niczym nadzwyczajnym. Jak twierdzi, ułaskawienia nietrzeźwych kierowców zazwyczaj nie wiązały się z darowaniem całej kary, ale dotyczyły głównie zatarcia skazania lub umorzenia części wyroku. Ułaskawienia są jednym z konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Pozwalają spojrzeć na człowieka nie pod kątem winy, ale także na człowieka, który przecież może się zmienić - dodaje Kalisz.
Więcej na ten temat w "Życiu Warszawy".
IAR/Życie Warszawy/mb/chod.