Zdaniem rzecznika prasowego straży 900 warszawskich strażaków-ratowników to za mało na prawie dwumilionowe miasto. "Przez cały rok mamy ręce pełne roboty. Problem zaczyna się wtedy, gdy jedziemy do akcji, która wymaga zaangażowania co najmniej pięciu wozów" - mówi "Życiu Warszawy" Witold Łabajczyk. Dodaje, że aby zminimalizować braki kadrowe, szefostwo straży wydłużyło czas pracy ratowników.
W 2005 roku warszawska straż wysłała więc pismo do Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej o przyznanie dodatkowych etatów. Prośba pozostała bez odpowiedzi. W tym roku MSWiA przyznało mazowieckiej straży 112 etatów. Warszawska otrzymała ich tylko sześć.
Tymczasem - pisze "Życie Warszawy" - zgodnie z normami unijnymi stołeczna formacja powinna dodatkowo zatrudnić co najmniej 600 ratowników.
"Życie Warszawy"/kry/kal