Co czwarty ankietowany jest za całkowitym otwarciem archiwów, a co piąty za otwarciem, ale po usunięciu z materiałów tak zwanych danych wrażliwych. Co siódmy uczestnik sondażu jest za opracowaniem nowej ustawy lustracyjnej, a 15 procent popiera obecną procedurę, opierającą się na składaniu oświadczeń lustracyjnych.
"To, że społeczeństwo opowiada się za otwarciem archiwów IPN lub ich zamknięciem, jest wyraźnym sygnałem dla rządzących: czas skończyć z grą teczkami w celach politycznych". Tak skomentował wyniki sondażu socjolog, profesor Adam Jelonek. "Polacy oczekują, że partie dojdą do porozumienia i doprowadzą lustrację do finału. Jeśli się tak nie stanie, liczba zwolenników zniszczenia zasobów IPN będzie stale wzrastać" - mówi profesor Jelonek.
"Życie Warszawy" 19 05/Siekaj/pbp