Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

13 samorządowców z Zachodniopomorskiego nie może wrócić z Iraku do kraju

0
Podziel się:

13 samorządowców z woj.
zachodniopomorskiego, którzy polecieli do Iraku z darami dla
tamtejszych dzieci, nie może wrócić do kraju. Na lotnisku w
Bagdadzie zatrzymała ich burza piaskowa - poinformowała PAP
rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Agnieszka Muchla.

13 samorządowców z woj. zachodniopomorskiego, którzy polecieli do Iraku z darami dla tamtejszych dzieci, nie może wrócić do kraju. Na lotnisku w Bagdadzie zatrzymała ich burza piaskowa - poinformowała PAP rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Agnieszka Muchla.

Jak powiedział PAP por. Marcel Podhorodecki, rzecznik 12. Dywizji Zmechanizowanej, która zorganizowała wyjazd samorządowców, wiadomo już, że nie wrócą oni w piątek do Polski. Zanocują w Bagdadzie.

Urzędnicy wylecieli do bazy Echo w Iraku w niedzielę. Planowo mieli wracać w piątek. Zawieźli dary dla irackich dzieci o wartości 30 tys. zł, w tym przybory szkolne, plecaki, zabawki, koce. Dary zbierano w ramach akcji "Edukacja dla pokoju".

Jak podkreśliła Muchla, samorządowcy, w tym wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz, polecieli do Iraku na zaproszenie dowódcy Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe gen. Andrzeja Malinowskiego. Podhorodecki zaś podkreślił, że urzędnicy lecieli "przy okazji" samolotem z Warszawy.

Oprócz Zydorowicza do Iraku wybrali się m.in. przewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego Michał Łuczak, prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński i przewodniczący rady miasta Szczecina Bazyli Baran.

Rzeczniczka wojewody dodała, że przez cały pobyt w Iraku samorządowcy nie opuszczali bazy. Spotkali się tam m.in. z przedstawicielami administracji lokalnej. Prowadzili rozmowy np. nt. funkcjonowania samorządów lokalnych w Polsce, współpracy akademickiej, gospodarczej, kulturalnej. Rozmowy dotyczyły też zorganizowania ekspozycji nt. Iraku w muzeum szczecińskim czy zorganizowaniu w tym mieście dni kultury irackiej.

Szczegółowe informacje o efektach wizyty wojewoda ma przedstawić we wtorek podczas organizowanej przez wojsko konferencji prasowej - powiedziała.

Muchla potwierdziła, że członkowie delegacji pobierają diety w wysokości 60 USD dziennie.

Według RMF FM sam przelot urzędników w jedną stronę kilkakrotnie przewyższył wartość darów. Godzina lotu rządowym Tupolewem kosztuje 36 tys. zł, a do Iraku leci się prawie 4 godziny.

Wyprawę samorządowców za publiczne pieniądze skrytykowali w czwartek na konferencji prasowej lokalni działacze PiS. (PAP)

epr/ mgm/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)