Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

18 października - wyrok w sprawie Buzek kontra "Super Express"

0
Podziel się:

18 października warszawski sąd okręgowy
ogłosi wyrok w procesie, wytoczonym przez b. premiera Jerzego
Buzka "Super Expressowi" za sugestię gazety jakoby przyjął
pieniądze od szefa spółki Colloseum Józefa Jędrucha, sądzonego już
za oszustwa.

18 października warszawski sąd okręgowy ogłosi wyrok w procesie, wytoczonym przez b. premiera Jerzego Buzka "Super Expressowi" za sugestię gazety jakoby przyjął pieniądze od szefa spółki Colloseum Józefa Jędrucha, sądzonego już za oszustwa.

Buzek domaga się od b. redaktora naczelnego "SE" Mariusza Ziomeckiego przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na cel społeczny.

"Super Express" 4 lutego 2004 roku opublikował artykuł "Dałem kasę Buzkowi" z podtytułem "Aferzysta Józef Jędruch sypie kolejnych polityków" (zapowiedziany na pierwszej stronie: "Premier Jerzy Buzek wziął kasę od oszusta"). Dotyczył on pieniędzy (w sumie 300 tys. zł), które zostały przekazane przez Jędrucha Fundacji na rzecz Rodziny, założonej przez Buzka i jego żonę Ludgardę.

W środę zeznawał ówczesny redaktor naczelny "SE" Mariusz Ziomecki. Podkreślił, że w związku z tą sprawą, powstał cykl artykułów, których treść znał i, które - jego zdaniem - "odegrały istotną rolę społeczną".

"+SE+ oddał przysługę opinii publicznej i polskiej demokracji, pokazując jak groźne pole do nadużyć tworzy istnienie fundacji zakładanych przez polityków. Fundacji, przez które przepływają niekontrolowane, duże sumy pieniędzy, przez ręce polityków" - powiedział. Dodał, że przez pole do nadużyć rozumie sytuację, w której aferzyści mogą zaskarbiać sobie łaski polityków, "przekazując im bardzo pokaźne pieniądze".

Zaznaczył także, że w jego opinii, Buzek musiał wiedzieć, że Jędruch zamieszany jest w oszustwa, gdyż organy śledcze musiały się nim interesować na długo przed wszczęciem formalnego śledztwa.

Pytany o sam tytuł - "Premier Jerzy Buzek wziął kasę od oszusta", Ziomecki podkreślił, że tytuły w gazetach muszą być zwarte, w tabloidach składają się z dwóch, trzech słów i "z definicji wyrażają myśl w sposób skrótowy". "Buzek wziął kasę od oszusta oznacza, że wziął ją za pośrednictwem fundacji. W tym przypadku to, za pośrednictwem czego wziął pieniądze, ma drugorzędne znaczenie i dlatego nie znalazło się w tytule" - wyjaśniał.

Pod koniec sierpnia w tej sprawie zeznawał były premier. Buzek podkreślił, że osobiście nie był informowany o konkretnych wpłatach - również tej od Jędrucha - a fundacją zarządzała prezes i rada nadzorcza, w której on zgodnie ze statutem, nie zasiadał.

"Nigdy nie spotkałem pana Jędrucha i nie poznałem go osobiście" - mówił Buzek. Zaznaczył, że kiedy Jędruch wpłacił pieniądze na fundację nikt nie podejrzewał, że może być w przyszłości zatrzymany pod zarzutem oszustw.

Buzek dodał, że artykuł w "SE" odebrał jako "oszczerczy". "Cenię dziennikarstwo śledcze i uważam, że ma ono swoje prawa, ale jeśli wprowadza w błąd opinię publiczną z użyciem skrajnie kłamliwych i uwłaczających godności człowieka informacji, to takie dziennikarstwo zaprzecza idei i sensowności swojej misji" - powiedział przed sądem Buzek.(PAP)

pru/ bno/ mag/

16:32 06/10/04

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)