Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

25 sierpnia wyrok ws. odszkodowania za błąd antyterrorystów

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja m.in. o terminie wyroku
#

# dochodzi informacja m.in. o terminie wyroku #

11.08. Łódź (PAP) - 25 sierpnia przed łódzkim sądem zapadnie wyrok w procesie, w którym dwie łodzianki domagają się od Komendy Stołecznej Policji 20 tys. zł za szkody poniesione wskutek pomyłki antyterrorystów. Proces zakończył się po jednej rozprawie.

Na początku marca ubiegłego roku grupa policyjnych antyterrorystów z Wołomina wtargnęła do mieszkania przy ul. Legionów w Łodzi. Policjanci wyważyli drzwi i wrzucili granat ogłuszający. W mieszkaniu były matka i nieletnia córka.

Okazało się, że funkcjonariusze pomylili numery mieszkań. Z relacji poszkodowanych wynika, że antyterroryści weszli do mieszkania krzycząc, by padły na podłogę. Zniszczyli m.in. wykładzinę w kuchni oraz uszkodzili drzwi.

Według kobiet działania policji doprowadziły do tego, że muszą korzystać z pomocy psychologa. Poszkodowane skierowały pozew do sądu, w którym domagają się zapłaty za bezprawne działania policji - w sumie 20 tys. zł.

W lipcu ub. roku łódzka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie interwencji antyterrorystów, uznając, że podjęte przez nich działania były prawidłowe. Zdaniem prokuratury akcję przeprowadzono na podstawie informacji, którymi policjanci w tym czasie dysponowali.

Proces w tej sprawie miał się rozpocząć wiosną, ale wtedy obie strony wyraziły gotowość zawarcia ugody. Do ugody jednak nie doszło. W maju tego roku jeszcze raz odroczono rozprawę, ponieważ w sali nie pojawił się pełnomocnik policji.

W czwartek proces ruszył. O zajściach z marca ub. roku opowiadała jedna z kobiet, bo druga - jej córka - jest jeszcze niepełnoletnia. Pokrzywdzona podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania w prokuraturze. Zwróciła uwagę, że od tamtego zdarzenia nadal pozostaje pod opieką psychologa, boi się policji, hałasu, ma stany lękowe. Nie potrafią - wraz z córką - zapomnieć o tamtym zdarzeniu.

W końcowych słowach pełnomocnik pokrzywdzonych podtrzymał żądania kobiet, tj. wypłaty dla każdej z nich po 10 tys. zadośćuczynienia. Pełnomocnik policji domagał się oddalenia powództwa, bo - jak przypomniał - już prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. Po wysłuchaniu stron zapadła decyzja, że wyrok w tej sprawie zapadnie 25 sierpnia. (PAP)

jaw/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)