26 sierpnia Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów do europarlamentu - podano na stronach internetowych SN.
Tego dnia na posiedzeniu w tej sprawie zbierze się pełny skład Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych SN.
Do SN wpłynęły w sumie 43 protesty przeciw ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego. Do 7 sierpnia SN rozpoznał 42 protesty. W 20 sprawach postanowił pozostawić protesty bez dalszego biegu - ze względu na wniesienie ich przed lub po terminie, a także wniesienia przez "podmiot nieuprawniony". W pozostałych sprawach SN wydał opinie, że podniesione w nich zarzuty nie są uzasadnione.
Wśród protestów były m.in. wnioski osób niewidomych, które skarżyły się na niemożność oddania przez nich w sposób tajny głosu w eurowyborach. W innym proteście chory wnioskodawca zarzucał władzom nieprzygotowanie przepisów umożliwiających głosowanie na odległość.
Gdyby SN zdecydował o nieważności wyborów lub nieważności wyboru konkretnego europarlamentarzysty, postanowiłby o ponownych wyborach lub o podjęciu niektórych czynności wyborczych.
Wybory do PE z 7 czerwca wygrała PO z wynikiem 44,43 proc., drugie miejsce zajął PiS (27,40 proc.), trzecie - koalicja SLD-UP (12,34 proc.), a czwarte - PSL (7,01 proc.) Frekwencja wyborcza wyniosła 24,53 proc. Platforma zdobyła 25 mandatów, PiS - 15, SLD-UP - siedem, a PSL - trzy. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły pięcioprocentowego progu. (PAP)
sta/ bno/ jbr/