Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2 września wyrok ws. potrącenia na pasach pieszych w centrum Wrocławia

0
Podziel się:

Przed wrocławskim sądem zakończył się
we wtorek proces w sprawie potrącenia na pasach dla pieszych
trzech osób i nieudzielania im pomocy. Prokurator żąda dla
trzech oskarżonych kary od 1 roku do 5 lat więzienia. Wyrok w
ogłoszony zostanie 2 września.

Przed wrocławskim sądem zakończył się we wtorek proces w sprawie potrącenia na pasach dla pieszych trzech osób i nieudzielania im pomocy. Prokurator żąda dla trzech oskarżonych kary od 1 roku do 5 lat więzienia. Wyrok w ogłoszony zostanie 2 września.

Obrońcy Rafała K., Marka W. i Tomasza S. chcą uniewinnienia.

Do wypadku doszło 16 września 2006 r. w centrum Wrocławia. Samochód osobowy, jadąc z dużą prędkością, potrącił przechodzące na pasach na zielonym świetle trzy osoby: dwie kobiety i mężczyznę. Wszyscy z ciężkimi obrażeniami ciała, m.in. licznymi złamaniami, trafili do szpitala. Kierowca auta po potrąceniu pieszych nie zatrzymał się, aby udzielić pomocy poszkodowanym.

Kilka godzin po wypadku na policję zgłosili się dwaj pijani mężczyźni: 41-letni Marek W., właściciel samochodu i 30-letni Tomasz S. Mieli po ok. 2 promile alkoholu i twierdzili, że byli pasażerami, a samochód prowadził nieznany im mężczyzna.

Po kilku tygodniach pobytu w areszcie Tomasz S. jako pierwszy wskazał 22-letniego Rafała K., współwięźnia, który miał feralnego dnia prowadzić auto. K. trafił do aresztu z powodu włamania i kradzieży. Wyjaśnienia Tomasza S. potwierdził Marek W., który rozpoznał w Rafale K. kierowcę samochodu.

Rafał K. od początku nie przyznawał się do zarzutów. Twierdził, że nie zna współoskarżonych; Tomasza S. poznał w areszcie, a Marka W. - dopiero podczas konfrontacji. K. zeznał, że feralnego dnia był w domu w Obornikach Śląskich pod Wrocławiem.

Prok. Ryszard Gromek podkreślił we wtorek, że z postępowania przygotowawczego, zebranego materiału dowodowego i samego procesu jednoznacznie wynika, że oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów. Dla Rafała K., który miał kierować samochodem, zażądał 5 lat wiezienia, wydania zakazu prowadzenia samochodu na 6 lat oraz grzywny w wysokości 2 tys zł. Dla Marka W., właściciela samochodu - 2,5 roku więzienia, a dla Tomasza S. oskarżonego o utrudnianie śledztwa - roku więzienia.

Adwokat Ewa Klee-Sanak, obrońca Rafała K., podkreśliła natomiast, że postępowanie było prowadzone z błędami i nie wskazało, kto kierował samochodem. "Żaden dowód nie wskazuje bezpośrednio na jakikolwiek pobyt K. w okolicach tego zdarzenia, ani nawet nie wskazuje na jego pobyt w samochodzie" - mówiła.

Także obrońcy pozostałych oskarżonych zwracali uwagę, że ich klientom nie udowodniono winy. (PAP)

mic/ pz/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)