Husarzy w bojowym rynsztunku, polską szlachtę z XVII w., a także pokaz walki szablą można było obejrzeć podczas obchodów 399. rocznicy bitwy pod Kłuszynem z 1610 r., które w sobotę odbyły się w Warszawie.
"Bitwa pod Kłuszynem jest jednym z największych zwycięstw polskiego oręża w historii. W jej wyniku Polacy wkroczyli do Moskwy, a kilkunastoletni wówczas królewicz Władysław, syn Zygmunta III Wazy, został obrany carem Rosji" - powiedział PAP jeden z organizatorów obchodów Bartosz Siedlar z grupy historycznej Chorągiew Husarska Hetmana Stanisława Żółkiewskiego - Warszawa.
Bitwa pod Kłuszynem, podczas której wojska polskie zwyciężyły liczniejsze wojska rosyjsko-szwedzkie, miała miejsce 4 lipca 1610 r. podczas polsko-rosyjskiej wojny z lat 1609-1618. Po bitwie, która przyniosła Rosjanom straty w liczbie ok. 11 tys. uzbrojonych ludzi, Polacy bez problemu zajęli Moskwę i moskiewski gród warowny Kreml.
"Wojsko polskie utrzymało się na Kremlu dwa lata, do listopada 1612 r. Do tej pory dzień 7 listopada, gdy Polacy opuszczali Kreml jest dla Rosjan świętem armii rosyjskiej. Wyparcie wojsk polskich przez powstańców rosyjskich i kapitulacja polskiej załogi Kremla stała się nawet tematem głośnego w Polsce rosyjskiego filmu +Rok 1612+ nakręconego przed dwoma laty" - powiedział PAP Józef Pokojski z grupy historycznej Husaria Signum Polonicum - Zawiercie.
Jak tłumaczył, zwycięstwo Polaków pod Kłuszynem zapewniła polska ciężka jazda zbrojna, którą od jej początków w XVI w. nazywano husarią. "Wartość bojowa husarii była ogromna. W bitwie pod Kłuszynem zdarzył się nawet taki przypadek, że jeden husarz za jednym zamachem nadział na swoją kopię aż sześciu moskali" - opowiadał Pokojski.
W trakcie pokazu, który odbywał się pod Kolumną Zygmunta na Placu Zamkowym, widzowie z zainteresowaniem przyglądali się szczegółom stroju XVII-wiecznych żołnierzy. "Mam na sobie zbroję husarską karacenę, szyszak, buty husarskie i oczywiście szablę husarską, która w szeregach nieprzyjaciela siała popłoch" - wyjaśniał zebranej publiczności Kuba Pokojski z Signum Polonicum.
Husarze zaprezentowali także pokaz walki na szable, dzięki której widzowie łatwiej mogli się przenieść w realia XVII-wiecznej bitwy. "Szabla husarska miała z reguły czarną pochwę, na widok której zmykali niemal wszyscy, bo wiadomo było powszechnie, że husarze to są arcymistrzowie władania białą bronią" - mówił Józef Pokojski.
W ramach sobotnich obchodów jego organizatorzy, a także przedstawiciele Wojska Polskiego złożyli na Grobie Nieznanego Żołnierza wieniec z liczbą 80 czerwonych róż, które symbolizowały poległych pod Kłuszynem husarzy. Po uroczystości uczestnicy obchodów udali się do Muzeum Wojska Polskiego, gdzie odbyły się prelekcje dotyczące m.in. historycznych okoliczności kłuszyńskiego zwycięstwa, przebiegu samej bitwy, a także politycznych konsekwencji dla Polski.
4 lipca 1610 r. pod Kłuszynem wojska polskie w liczbie ok. 4,5 tys. żołnierzy (głównie husaria) pod dowództwem hetmana Stanisława Żółkiewskiego pokonały sprzymierzone wojska szwedzkie i rosyjskie w liczbie ok. 20-25 tys. żołnierzy (wspierane przez czeladź i rosyjskie chłopstwo), którymi dowodził carski brat Dymitr Szujski. W rezultacie hetman Żołkiewski na czele wojsk zajął Moskwę, a królewicz Władysław Waza, syn Zygmunta III Wazy, został carem. (PAP)
nno/ abe/
