Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

3 kwietnia rusza wielki proces gangu pruszkowskiego

0
Podziel się:

12.3.Warszawa (PAP) - 3 kwietnia w Warszawie ruszy wielki proces
41 gangsterów osławionego gangu pruszkowskiego. Na ławie
oskarżonych, w specjalnie zabezpieczonej sali zasiądą m.in.
szefowie gangu z lat 90. - Andrzej Z., pseud. Słowik, Janusz P.,
pseud. Parasol, Zygmunt R., pseud. Bolo. Niektórym grozi
dożywocie.

12.3.Warszawa (PAP) - 3 kwietnia w Warszawie ruszy wielki proces 41 gangsterów osławionego gangu pruszkowskiego. Na ławie oskarżonych, w specjalnie zabezpieczonej sali zasiądą m.in. szefowie gangu z lat 90. - Andrzej Z., pseud. Słowik, Janusz P., pseud. Parasol, Zygmunt R., pseud. Bolo. Niektórym grozi dożywocie.

O wyznaczeniu terminu rozpoczęcia procesu dowiedziała się PAP w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Ten jeden z większych procesów gangu będzie się toczył w specjalnie zabezpieczonym gmachu sądu na warszawskim Bemowie.

W październiku 2005 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oskarżyła w sumie 58 gangsterów. 17 z nich, którym zarzucono mniej groźne przestępstwa, zgodziło się na karę bez procesu. W lutym 9 z nich skazano na kary od 5 lat więzienia do 12 tys. zł grzywny (cztery z ośmiu orzeczonych kar pozbawienia wolności sąd zawiesił). Karę 1,5 roku więzienia dostał oskarżony o handel bronią i narkotykami jeden z szefów gangu Ryszard Sz., pseud. Kajtek (skazany już w 2003 r. na 7 lat więzienia za kierowanie gangiem).

Zarzuty wobec pozostałych 41 gangsterów obejmują lata 1995-2003 i dotyczą kilkudziesięciu przestępstw - takich jak wymuszenia rozbójnicze, napady rabunkowe, uprowadzenia, pobicia, kradzieże aut, handel bronią i narkotykami, oszustwa. Zarzuty oparto m.in. na zeznaniach świadka koronnego Jacka R., pseud. Sankul.

"Słowikowi" zarzucono dwa rozboje z połowy lat 90. "Parasol" i "Bolo" są oskarżeni o handel bronią i narkotykami, udział w napadach oraz podżeganie do zabójstwa.

W 2005 r. Sąd Najwyższy utrzymał kary wobec pięciu dawnych szefów gangu pruszkowskiego z lat 1990-2000 - za założenie gangu i kierowanie nim. Mirosław Danielak, "Malizna" został skazany na 7 lat i 3 miesiące więzienia; Zygmunt Rażniak, "Bolo", Ryszard Szwarc, "Kajtek" i Janusz Prasol, "Parasol" - po 7 lat; Leszek Danielak, "Wańka" (brat Mirosława) - 6 lat i 6 miesięcy. Takie wyroki utrzymał wówczas SN (nazwiska wolno było już podać, gdyż wyroki stały się ostateczne).

Kary te wymierzył w 2003 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w największym procesie szefów gangu. Sąd uznał za bezsporne, że gang pruszkowski istniał i że ta piątka nim kierowała.

We wszystkich instancjach obrona kwestionowała zarówno treść zeznań Jarosława S., "Masy", jak i fakt uznania go przez sąd za świadka koronnego. Zeznania "Masy", będące główną podstawą oskarżenia, obrońcy uznawali za nieprawdziwe; argumentowali też, że nie powinien on w ogóle być świadkiem koronnym, bo był jednym z szefów gangu. Zgodnie z prawem, osoba zakładająca gang lub kierująca nim nie może być takim świadkiem. Sądy obu instancji uznały zeznania "Masy" za wiarygodne.

Sądy prowadzą kolejne procesy z udziałem ludzi z gangu pruszkowskiego. Objęty dziś programem ochrony świadków "Masa" występuje w nich także jako świadek koronny. Gdy wszystkie się ostatecznie zakończą, "Masa" zostanie formalnie uwolniony od kary za swój udział w gangu.

Dwóch innych gangsterów "Pruszkowa" skazano w 2004 r.: "Słowika" - na 6 lat za założenie gangu i kierowanie nim, a Jerzego Wieczorka, pseud. Żaba - na 3 lata i 8 miesięcy za udział w gangu. Obaj poddali się dobrowolnie karze.

Na czele "Pruszkowa" stało od początku lat 90. pięciu skazanych w 2003 r., "Słowik" i zastrzelony w 1999 r. w Zakopanem Andrzej Kolikowski, pseud. Pershing. Struktura gangu zapewniała znaczne dochody szefom, którzy podejmowali najważniejsze decyzje i przekazywali je szefom poszczególnych "podgrup" (jednym z nich był "Masa"). Ci zaś przekazywali swym ludziom zlecenia poszczególnych przestępstw. Sprawca przestępstwa połowę zysku zostawiał sobie, drugą oddając przełożonym. Ci zostawiali sobie połowę tej kwoty, drugą przekazując kierownictwu gangu.

Główne dochody gangu pochodziły z przemytu alkoholu i papierosów, kradzieży aut, haraczy od właścicieli różnych lokali oraz przemytu, produkcji oraz dystrybucji narkotyków.

Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w 2000 r. Akcja zaowocowała też medialnymi doniesieniami o związkach gangsterów z politykami i biznesmenami. Kontakty z gangsterami mieli mieć m.in. były senator Aleksander Gawronik, były poseł AWS Marek Kolasiński, były wicepremier, szef Głównego Urzędu Ceł i poseł SLD Ireneusz Sekuła oraz były minister sportu Jacek Dębski. (PAP)

sta/ jra/ lop/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)