Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

95 proc. naturalnych zgonów w górnictwie to efekt chorób serca

0
Podziel się:

125 górników zmarło w polskich kopalniach śmiercią naturalną podczas pracy
w ciągu ostatnich 10 lat. Przyczyną aż 95 proc. tych zgonów były zawał serca lub zatrzymanie akcji
serca, dlatego pracownicy Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach apelują do pracodawców o
zakup defibrylatorów.

125 górników zmarło w polskich kopalniach śmiercią naturalną podczas pracy w ciągu ostatnich 10 lat. Przyczyną aż 95 proc. tych zgonów były zawał serca lub zatrzymanie akcji serca, dlatego pracownicy Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach apelują do pracodawców o zakup defibrylatorów.

"O skuteczności akcji ratowniczej decyduje czas. Dlatego wnioskujemy do pracodawców o wprowadzenie defibrylatorów na wszystkie newralgiczne stanowiska pracy, także pod ziemią" - powiedział dr inż. Adam Hassa z Departamentu Warunków Pracy Wyższego Urzędu Górniczego.

Przypomniał, że defibrylator to urządzenie ratownicze, które wydaje polecenia w języku polskim, "prowadząc za rękę" osobę udzielającą pomocy. Byłoby przydatne tym bardziej, że dotarcie do górnika na jego podziemnym stanowisku pracy może trwać nawet kilkadziesiąt minut - odległość od przodka do szybu może wynosić nawet kilka kilometrów, a nie zawsze można skorzystać z podziemnego transportu. Tymczasem o szansach na uratowanie życia w przypadku zawału serca lub zatrzymania akcji serca decydują nieraz pierwsze minuty.

"Nie chcemy odnotowywać prawidłowo prowadzonych akacji ratowniczych, w których człowiek umiera, ponieważ lekarz po przybyciu mógł już tylko stwierdzić zgon" - dodał Hassa.

Według danych WUG, najwięcej - aż 71 proc. naturalnych zgonów w górnictwie - następuje podczas pracy, 17 proc. po jej zakończeniu, podczas powrotu, 12 proc. podczas dojścia na stanowisko. Najwięcej zmarłych pracowników - 60 proc. - miało od 41 do 50 lat, 20 proc. przekroczyło 50 rok życia, pozostali byli młodsi. Każdego roku podczas pracy umiera kilkunastu górników, np. w zeszłym roku - 15, a rok wcześniej - 18.

W ocenie ekspertów WUG, zapobieganie chorobie wieńcowej wśród górników powinno być prowadzone w trzech aspektach: prewencyjnym, promocyjnym i ratowniczym. Górnicy powinni dostać informacje na plakatach i ulotkach na temat choroby wieńcowej i zapobiegania jej, a także przejść powszechne szkolenie z udzielania pomocy przedmedycznej. "Jeżeli te działania otrzymają wsparcie w postaci badań profilaktycznych 40-latków oraz wyposażenia zakładów górniczych w defibrylatory, to liczba zgonów naturalnych w górnictwie zapewne będzie znacznie mniejsza niż teraz" - dodał dr Hassa. (PAP)

lun/ ls/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)