Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski podczas mszy św. odprawionej w niedzielę w Gdańsku ku czci 20 ofiar katastrofy lotniczej pod Mirosławcem powiedział, że w obliczu takich dramatów mobilizują się serca i umysły, aby lepiej zabezpieczyć los ludzki.
Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się w środę wieczorem pod Mirosławcem, podchodząc do lądowania. Zginęli wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie - czterech członków załogi i 16 oficerów wracających z konferencji o bezpieczeństwie lotów. Wśród zabitych byli dowódcy brygad, baz i eskadr lotniczych.
Koncelebrowane przez abpa Gocłowskiego nabożeństwo odbyło się w Katedrze Oliwskiej. We mszy uczestniczyło m.in. dowództwo Marynarki Wojennej i jej kompania reprezentacyjna oraz przedstawiciele 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim.
Abp Gocłowski podkreślił w kazaniu, że w środowej tragedii zginęło "20 naszych znakomitych synów ojczyzny pozostających na jej służbie i zatroskanych o bezpieczeństwo lotów".
"Życie jest darem, zadaniem i jednocześnie tajemnicą. Trzeba by być razem z nimi w momencie, kiedy oni wybitni specjaliści lotów stali bezradni wobec techniki lotniczej, tak wspaniałej, a równocześnie takiej bezradnej, kiedy ta technika zawodzi i powoduje śmierć wspaniałych synów ojczyzny, mężów, ojców" - mówił abp Gocłowski.
Hierarcha powiedział, że w takich chwilach ważne jest "zjednoczenie się w modlitwie", żeby Bóg "przygarnął tych, którzy zginęli", ale także by "otoczył opieką tych, którzy zostali". (PAP)
rop/ pz/