Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Abp Nycz dla Radia Watykańskiego: to będzie trudne zadanie

0
Podziel się:

Nowy metropolita warszawski arcybiskup
Kazimierz Nycz powiedział w sobotę polskiej sekcji Radia
Watykańskiego, że nominację, jaką otrzymał tego dnia od Benedykta
XVI, przyjmuje świadom tego, iż staje przed trudnym zadaniem.

*Nowy metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz powiedział w sobotę polskiej sekcji Radia Watykańskiego, że nominację, jaką otrzymał tego dnia od Benedykta XVI, przyjmuje świadom tego, iż staje przed trudnym zadaniem. *

Wiernych z archidiecezji warszawskiej poprosił, by przyjęli go życzliwie i z nadzieją.

Przebywający w Jerozolimie arcybiskup Kazimierz Nycz podkreślił: "Gdyby nie wiara, że to jest pragnienie Ojca Świętego, pragnienie Kościoła i de facto, że jest to wola Boża, to ciężko by mi było powiedzieć +tak+ na tę niepojętą, trudną dla mnie decyzję".

W rozmowie z polską redakcją papieskiej rozgłośni radiowej nowy metropolita warszawski przyznał, że kierowanie Kościołem w stolicy nie będzie łatwe. Dodał, że Warszawa "jest miastem europejskim ze wszystkimi trendami kulturowymi, także tymi moralnie, społecznie czy kulturowo może nie niebezpiecznymi, ale stawiającymi znaki zapytania".

"Z ogromną, prawdziwie nieukrywaną pokorą staję wobec tego wszystkiego. Jeżeli nie mam trwogi, choć jakiś lęk czuję, to tylko dlatego, że ciągle słyszę słowa Jana Pawła II: +Nie lękajcie się+. To mnie podtrzymuje na duchu+ - powiedział arcybiskup Nycz.

Odnosząc się do kryzysu w Kościele w związku z lustracją oświadczył, że od początku uważał, że "trzeba się zmierzyć z tą przeszłością", "zarówno moją - dodał - jak i księży oraz całego Kościoła".

"Mimo wszystko jest to przeszłość bohaterska i nie ma się co tego wstydzić. Natomiast nie można jej obalić czy pomniejszyć choćby przez fakt, że wśród komunistycznego terroru, inwigilowania, łamania ludzi na różne sposoby, była pewna liczba księży, którzy nie sprostali wyzwaniom wymagającym heroizmu. Czasem słabość czy jakieś uwikłanie sprawiło, że poddali się tej współpracy" - mówił arcybiskup Kazimierz Nycz. Jego zdaniem, "trzeba przez tę lekcję przejść spokojnie".

Nowy arcybiskup warszawski wypowiedział się przeciwko - jak to ujął - raptownemu działaniu w tej sprawie. "Do tego - dodał - trzeba podejść spokojnie i zastosować zasady ewangeliczne".

"W przeciwnym wypadku będziemy żyli od nazwiska do nazwiska, od teczki do teczki, co dla Kościoła byłoby bardzo niedobre. Ja się zawsze bałem i nadal się boję, żeby nie doprowadzono do takiej sytuacji, w której będzie się wydawało, iż najważniejszą misją Kościoła jest problem oczyszczenia przeszłości" - oświadczył arcybiskup Nycz.

Zapytany zaś o to, co chciałby powiedzieć swoim nowym wiernym, odparł: "Bardzo proszę archidiecezję warszawską o modlitwę w mojej intencji. To pierwsze i najważniejsze. Bardzo proszę, żeby mnie, człowieka, który przeszedł duszpastersko jako biskup z południa na północ i wraca teraz do środka, łaskawie przyjęli zarówno księża, wierni tego Kościoła, jak też ci, którzy szukają drogi do Kościoła warszawskiego. Proszę, by mnie przyjęli życzliwie, z nadzieją, że potrafię choćby w części sprostać ich oczekiwaniom i wyzwaniom oraz by nie opuszczali mnie nigdy w swej modlitwie".

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ kan/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)