Dzieło zbawcze dokonane przez Jezusa Chrystusa ma uniwersalny charakter, obejmuje całą rodzinę ludzką - mówił metropolita lubelski abp Józef Życiński podczas mszy św. odprawionej w archikatedrze w Lublinie w Niedzielę Wielkanocną.
Abp Życiński podkreślił, że w perspektywie postaci Chrystusa podziały między ludźmi są nieistotne.
"Nie ma dla chrześcijanina zwalczających się grup, wrogich klas, opozycji, które kierują się tak różnymi programami partyjnymi, że zapominają o podstawowej ludzkiej godności. Jest podstawowa prawda - o człowieku odkupionym przez Jezusa Chrystusa, prawda o jego godności, którą w całym swym pontyfikacie konsekwentnie akcentował Jan Paweł II, poczynając od swej pierwszej encykliki +Odkupiciel człowieka+" - powiedział arcybiskup.
Abp Życiński wezwał wiernych, aby byli świadkami tej prawdy, dzieła Jezusa Chrystusa. Zaznaczył, że dla obecnego pokolenia najtrudniejszą przeszkodą do pokonania jest bierność, zapominanie o istocie religijnych przeżyć i sprowadzanie religii do tradycyjnych zwyczajów.
"Zredukować Wielkanoc i Zmartwychwstanie do święconki, spaceru i towarzyskich spotkań. To, że On okazał wtedy swoją moc i swoją solidarności z człowiekiem dotkniętym brzemieniem grzechu - zepchnąć na margines i naszą biernością wyciszyć" - takie zagrożenia widzi w dzisiejszej rzeczywistości metropolita lubelski.
Wzywał, by "nie dać się ogarnąć bierności, apatii, stereotypom, zabijającym refleksję".
Abp Życiński apelował też, aby unikać postawy zniechęcenia i frustracji, jakie niekiedy prezentują chrześcijanie "pełni pretensji do całego świata". "Tam widzą zło, tutaj zepsucie, tutaj chcieliby coś krytycznego powiedzieć i demonstrują jedynie swoje krytyczne uwagi" - opisywał hierarcha.
"My jako świadkowie zmartwychwstania mamy przezwyciężać łatwe frustracje" - wskazywał. "W świecie, w którym brakuje nieraz tego elementarnego poczucia solidarności z wartościami, z bliskimi, ze świadkami ludzkiej kultury - trzeba w perspektywie Zmartwychwstania Jezusowego ukazywać zmienioną hierarchię wartości, zachwycać się pięknem, podkreślać godność człowieka" - wzywał abp Życiński.
Metropolita zauważył, że frustracje często rodzą się z powszechnej pogoni za sukcesem i zazdrości o osiągnięcia innych. Wtedy ludzie czują się skrzywdzeni, a szukając przyczyn swoich niepowodzeń, wskazują nieraz na "kozła ofiarnego". W wielu krajach wskazują na imigrantów i obarczają ich winą - mówił abp Życiński. Podał przykład Włoch, Austrii i Francji.
Przestrzegł przed niebezpieczeństwem populizmu, który może rodzić się w takich sytuacjach. "Frustracja staje się zjawiskiem kulturowym" - zauważył.
Abp Życiński zaapelował, aby naśladować "styl świadków Ewangelii" i brać przykład ze współczesnych autorytetów, takich jak Jan Paweł II i ks. Jerzy Popiełuszko. "Żaden z nich nie równał do stylu swoich prześladowców" - podkreślił.
"Dla nas zadanie, które powstaje jako świadectwo radosnej prawdy o Zmartwychwstaniu, sprowadza się do tego, byśmy nie naśladowali tych, którzy wyrośli z pogańskiej nienawiści, ale byśmy byli świadkami radości Zmartwychwstania, byśmy pamiętali o tym, że wszyscy stanowimy jedną rodzinę ludzką odkupioną przez Chrystusa" - mówił metropolita lubelski. (PAP)
kop/ jra/
