Liczba ataków przeprowadzanych w Iraku przez grupy szyickich bojowników, wspieranych przez Iran, zmalała w ostatnich tygodniach - ocenił we wtorek podczas wizyty w Bagdadzie przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen.
Czerwiec był szczególnie krwawym miesiącem dla armii amerykańskiej w Iraku; zginęło tam wówczas 14 żołnierzy. W lipcu śmierć poniosło pięciu amerykańskich wojskowych, w tym czterech w atakach szyickich bojowników.
"Obserwujemy znaczący spadek tych śmiercionośnych ataków" - ocenił admirał Mullen.
Dodał, że z irackimi władzami rozmawiał o szyickich grupa ekstremistycznych. Irakijczycy "podjęli kilka ważnych kroków w samym Iraku (...), rozmawiali również z władzami w Teheranie" - powiedział Mullen, nie podając szczegółów.
Stany Zjednoczone oskarżają Iran o dostarczanie broni do Iraku i wspieranie rebeliantów w tym kraju, czemu rząd w Teheranie systematycznie zaprzecza. (PAP)
cyk/ ap/
9509028