# większa liczba ofiar, przyznanie się talibów do zamachów, szczegóły #
26.02. Kabul (PAP/AFP,AP,Reuters) - Co najmniej 10 osób zginęło w piątek rano w zamachach w Kabulu - powiadomiły afgańskie władze. Według źródeł szpitalnych 32 osoby zostały ranne. Wśród ofiar są cudzoziemcy. Do zamachów przyznali się talibowie.
Gen. Ahman Zia Jaftali z ministerstwa obrony powiedział, że zginęło co najmniej 10 osób. Dyrektor szpitala w Kabulu Sajed Kbir Amiry dodał, że 32 osoby zostały ranne. Według Sachi Nurgholego z resortu zdrowia wśród ofiar zamachów są cudzoziemcy.
Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze wczesnym rankiem nieopodal głównego centrum handlowego afgańskiej stolicy, w pobliżu budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz hotelu, w którym zatrzymują się goście z Zachodu. Wkrótce potem w tej samej okolicy słyszeć się dało kolejną eksplozję oraz odgłosy strzelaniny - relacjonuje agencja Reutera.
Gulam Mustafa z kabulskiej policji powiedział, że według władz celem ataków były dwa hotele, w których zatrzymują się cudzoziemcy.
"Przyznajemy się" do ataków - oświadczył przez telefon rzecznik talibów Zabihullah Mudżahed.
"Przeprowadziło je 8 bojowników. Jeden wysadził w powietrze swój samochód przed hotelem, dwóch innych zdetonowało bomby, a pozostali wciąż są w mieście" - powiedział.
Agencja Reutera wskazuje, że były to najpoważniejsze ataki w Kabulu od 18 stycznia, gdy w serii zamachów śmierć poniosło co najmniej 12 osób, a 70 zostało rannych.
Reuters zauważa, że ataki w afgańskiej stolicy wciąż są stosunkowo rzadkie, lecz ofensywa sił NATO na bastiony talibów na południu i wschodzie kraju sprawiła, że coraz częściej pojawiają się oni w bezpieczniejszych dotąd regionach. (PAP)
gsi/ mw/ ro/ z 5749882 5749846 5749841