W samobójczym zamachu z użyciem samochodu-pułapki na budynek rządowy w mieście Chost w południowo- wschodnim Afganistanie zginęło w niedzielę siedem osób, a 36 zostało rannych - podały miejscowe władze.
Dwóch z zabitych w ataku to członkowie sił bezpieczeństwa - powiedział przedstawiciel władz prowincji Chost, Dawlat Kajumi.
Wśród zabitych jest czworo dzieci. Część rannych jest w stanie krytycznym - podały źródła szpitalne.
W zaatakowanym budynku znajdowali się członkowie sił USA, ale nie ponieśli strat - zaznaczył Kajumi.
W związku z nasileniem się aktów przemocy, kończący się rok jest uważany za najkrwawszy w Afganistanie od czasu obalenia reżimu talibów przez wojska USA w 2001 roku.
Talibowie, którzy działają w południowych i wschodnich prowincjach Afganistanu, graniczących z Pakistanem, przeprowadzają głównie samobójcze zamachy lub odpalają bomby przy drogach.
W sobotę trzech afgańskich policjantów i dwóch cywilów zginęło w ataku bombowym dokonanym przez zamachowca-samobójcę na obrzeżach miasta Kandahar, na południu Afganistanu. (PAP)
klm/ hes/ 484, 498, 550, arch.