Talibowie odrzucili we wtorek propozycję prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, który namawiał ich do powrotu do kraju, wyszydzili jego wypowiedź, mówiąc, że "jest pozbawiona sensu".
Karzaj, który po odwołaniu drugiej tury wyborów prezydenckich został ogłoszony ich zwycięzcą, obiecał we wtorek, że wszyscy Afgańczycy będą reprezentowani w jego nowym rządzie i zaapelował do talibów, by wrócili do Afganistanu.
Rzecznik talibów Jusuf Ahmadi powiedział przez telefon agencji AFP, że słowa Karzaja są pozbawiobne sensu.
"Już nie po raz pierwszy Karzaj składa takie deklaracje. Mówił to już wiele razy. To marionetka i rząd marionetek (...) Nie ma kompetencji do podejmowania takich decyzji" - powiedział rzecznik talibów.
Talibowie określili wcześniej ponowne objęcie stanowiska prezydenta przez Karzaja jako farsę i zapowiedzieli, że będą kontynuować walkę o wyparcie obcych sił z Afganistanu.(PAP)
mmp/ ro/
5058379 5058229 arch.