Prezydent USA George W.Bush zapowiedział w Tiranie, że ONZ powinno działać na rzecz niepodległości Kosowa.
"Musimy ruszyć z miejsca (...) i końcowym rezultatem będzie niepodległość prowincji" - powiedział Bush na konferencji prasowej w stolicy Albanii w trakcie swej kilkugodzinnej wizyty w tym kraju.
Amerykański prezydent powiedział, "że martwi go to, że w nie dochodzi do spełnienia oczekiwań" w Kosowie, gdzie 90 procent ludności to etniczni Albańczycy żądający uniezależnienia się od Serbii i gdzie NATO utrzymuje 17-tysięczne siły pokojowe.
Państwom G8 nie udało się na niedawnym szczycie w niemieckim Heiligendamm dokonać postępu w kwestii przyszłości tej należącej formalnie do Serbii prowincji.
Nie przyjęto kompromisowej propozycji Francji, dotyczącej ewentualnego odłożenia o pół roku głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją o przyszłości Kosowa.
Zarówno Serbia, jak i Rosja zdecydowanie odrzucają ewentualność niepodległości Kosowa.(PAP)