Albański premier Sali Berisha dokonał w czwartek uroczystej inauguracji odcinka szosy nazwanej "drogą patriotyczną", która ma połączyć Kosowo z portem Durres na wybrzeżu Albanii i będzie kosztowała miliard euro.
Berisha podkreślił w swym przemówieniu polityczny, wygłoszonym na uroczystości w Rreshen, sens dokonywania tej największej inwestycji w dziedzinie infrastruktury, podejmowanej przez niewielki kraj o bardzo ograniczonych możliwościach finansowych.
"Dziś otwieramy korytarz narodowy, który będzie najważniejszym przedsięwzięciem obok przystąpienia Albanii do NATO i proklamowania niepodległości Kosowa" - oświadczył premier Albanii, przemawiając do kilkuset osób uczestniczących w inauguracji.
"Dzięki tej nowej szosie kładziemy kres podziałowi narodu na pół" - dodał polityk, nawiązując do faktu, że dwa miliony etnicznych Albańczyków żyją w Kosowie, które w 2008 roku uniezależniło się od Serbii".
Uroczystość, która odbyła się pod flagami rządzącej Partii Demokratycznej odbyła się na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi, uważanymi za kluczowe dla sprawy przyszłego przystąpienia Albanii do Unii Europejskiej. Wziął w niej udział premier Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Otwarty, 61-kilometrowy odcinek szosy biegnie z Rreshen do Kalimash. Nastręczał najwięcej trudności budowniczym nowej szosy Durres-Morine (granica Kosowa), która będzie miała łącznie 170 kilometrów. Przecina ona dziki, górski region.
W celu dokończenia inwestycji rząd Berishy zaciągnął pożyczki bankowe na kwotę 480 milionów euro. Eksperci gospodarczy uważają ten dług za niemożliwy do udźwignięcia dla ubogich albańskich podatników.
Były albański minister transportu, który obecnie jest szefem albańskiej dyplomacji, Lulzim Basha, został oskarżony przez albańską prokuraturę o korupcję i przywłaszczenie 250 milionów euro z funduszu przeznaczonego na budowę "drogi patriotycznej". Jednak sprawa ze względów technicznych utknęła w albańskim Sądzie Najwyższym. (PAP)
ik/ kar/
4306970
