Ciężko uzbrojeni islamscy ekstremiści przetrzymujący na polu gazowym Amenas na wschodzie Algierii 41 ludzi, w tym cudzoziemców, odparli szturm algierskiej armii - podała w środę wieczorem mauretańska agencja informacyjna ANI.
Powołując się na źródła w powiązanym z Al-Kaidą ugrupowaniu ANI donosi, że doszło do wymiany ognia z algierskimi żołnierzami. Siły algierskie zmuszono do odwrotu.
Źródła dodają, że porywacze uzbrojeni są zarówno w broń lekką, jak i ciężką; w swym arsenale mają m.in. moździerze oraz pociski przeciwlotnicze.
Islamiści określający się mianem Batalionu Krwi zażądali zakończenia francuskich operacji wojskowych w Mali oraz uwolnienia 100 swych kompanów, przebywających w algierskich więzieniach. Chcą też, by więźniowie ci zostali wysłani na północ Mali.
Algierskie władze wykluczyły możliwość prowadzenia negocjacji z islamistami i zapowiedziały, że nie spełnią ich żądań. Wśród 41 uprowadzonych są Amerykanie, Francuzi, Brytyjczycy, Japończycy i Norwegowie. Zatrudnieni byli przy wydobyciu gazu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Algierscy islamiści wzięli 40 zakładników Amerykański Departament Stanu poinformował, że szefowa dyplomacji Hillary Clinton rozmawiała przez telefon z premierem Algierii o incydencie | |
Wspierają bojowników. Narażą się Francji? Prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że jest w stałym kontakcie z algierskimi władzami. | |
W Mali doszło do zbrodni wojennych? d 11 stycznia br. francuskie lotnictwo bombarduje pozycje islamistów na północy Mali. |