Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew deklarował we wtorek, że bardzo go cieszy przedstawione tego dnia przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanowisko w sprawie utrzymania integralności terytorialnej Azerbejdżanu.
Alijew, podkreślił, że Polska zawsze wspierała takie rozwiązanie konfliktu w Górskim Karabachu, które "będzie zgodne z zasadami prawa międzynarodowego". We wtorek polski rząd uznał niepodległość Kosowa.
Górski Karabach to ormiańska enklawa na terytorium Azerbejdżanu, która proklamowała niepodległość w 1992 roku. Republika Górskiego Karabachu nie jest uznawana przez żadne państwo w świecie, nawet przez Armenię. Cieszy się jedynie "życzliwością" władz w Erewania.
Azerski prezydent, który we wtorek składa wizytę w Warszawie, podziękował polskiemu prezydentowi za odznaczenie Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi i zapowiedział, że będzie działał na rzecz rozwoju współpracy polsko-azerskiej.
Jak podkreślił, relacje między Polską a Azerbejdżanem to "strategiczne partnerstwo". W ocenie Alijewa, jego wtorkowa wizyta w Polsce to "bardzo dobra perspektywa do rozwoju współpracy gospodarczej". Prezydent chwalił też "bliskie relacje" jeśli chodzi o współpracę energetyczną.
Obaj prezydenci - jak podkreślił Alijew - podpisali we wtorek w Warszawie wspólną deklarację regulującą wszystkie aspekty naszych dwustronnych relacji.
Alijew dziękował L.Kaczyńskiemu za deklarację w sprawie utrzymania integralności terytorialnej Azerbejdżanu. "Bardzo cieszy nas pańskie stanowisko, panie prezydencie" - mówił azerski prezydent. Podkreślał, że "zasada integralności terytorialnej nie może być naruszona". W swoim wystąpieniu mówił też, o "polityce czystek etnicznych" i "zbrodniach" Ormian wobec Azerów.(PAP)
