Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ambasador Litwy w Polsce: nasze stosunki nie są tragiczne

0
Podziel się:

Stosunki polsko-litewskie nie są tragiczne, ale zarzuty Polaków w sprawie
nierozstrzygniętych problemów nie są bezpodstawne - uważa ambasador Litwy w Polsce Loreta
Zakarevicziene.

Stosunki polsko-litewskie nie są tragiczne, ale zarzuty Polaków w sprawie nierozstrzygniętych problemów nie są bezpodstawne - uważa ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakarevicziene.

"Stosunki nie są tak tragiczne, jak się usiłuje je przedstawiać m.in. w mediach na Litwie i w Polsce. Są problemy, są nierozstrzygnięte kwestie. Jest jak jest, ale twierdzenie, że stosunki są tragiczne, jest przesadą" - powiedziała ambasador w środę w Wilnie po posiedzeniu sejmowego komitetu spraw zagranicznych, podczas którego były omawiane stosunki polsko-litewskie.

Zakarevicziene podkreśliła, że "stosunki dwustronne w dziedzinie energetyki, obrony, rolnictwa są wspaniałe". Przyznała jednak, że ma rację minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, który uważa, że jeśli chodzi o poprawę stosunków "ruch należy do strony litewskiej".

"Przede wszystkim weźmy traktat polsko-litewski z 1994 roku i przejdźmy punkt po punkcie. Zobaczmy, co obiecaliśmy, a czego nie zrobiliśmy. (...) Bądźmy biedni, ale sprawiedliwi. Zacznijmy od siebie. Bądźmy uczciwi względem siebie" - powiedziała litewska ambasador.

W wywiadzie dla PAP w środę minister Radosław Sikorski powiedział, że Polska i Litwa "powinny mieć relacje na miarę sentymentów z wielowiekowej wspólnej historii".

Zapytany, czy widzi szanse na poprawienie sytuacji Polaków na Litwie i tym samym poprawę stosunków na linii Warszawa-Wilno, powiedział, że "jest parę spraw niezałatwionych i tu ruch należy do strony litewskiej". Mówił też, że strona litewska zna stanowisko Polski. "Nie wiem, czy jakieś naciski byłyby pomocne, bo nikt nie lubi działać pod presją" - dodał.

W opinii szefa polskiej dyplomacji stosunki na linii Warszawa-Wilno przez wiele lat były oparte na polskim sentymencie. Teraz tego sentymentu jest mniej, ponieważ Polska przeżyła rozczarowanie. "Ale jeśli Litwa uważa, że jej interesowi służy oparcie tych relacji na pragmatyzmie i na potencjałach obu krajów, to my taki wybór Litwy szanujemy. Przypomnę tylko, że nasza wymiana handlowa z Litwą wynosi 1 proc. polskiego handlu, a potencjały gospodarcze są jak 1 do 13" - oświadczył Sikorski.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ klm/ mc/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)