Gdańsk to dla mnie zawsze bardzo inspirujące miejsce, jedno z ulubionych w Polsce - powiedział ambasador USA Stephen Mull po spotkaniu z prezydentem miasta Pawłem Adamowiczem. Amerykański dyplomata rozpoczął w środę dwudniową wizytę w tym mieście.
"Po raz pierwszy byłem tutaj w 1984 r. jako młody pracownik ambasady amerykańskiej przy okazji manifestacji na rocznicę powstania Solidarności. Zostałem wówczas zatrzymany przez milicję. Mam nadzieję, że teraz do tego nie dojdzie" - żartował Mull podczas briefingu w Urzędzie Miejskim; płynnie mówił po polsku.
Podczas wizyty w Gdańsku amerykański dyplomata spotka się m.in. z wojewodą pomorskim i marszałkiem województwa oraz b. prezydentem Lechem Wałęsą.
W czwartek rano ambasador Mull w 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego złoży wieniec przy Pomniku Poległych Stoczniowców, a później będzie rozmawiał z przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą.
Mull jest 27. ambasadorem USA akredytowanym w Polsce od roku 1919. Oficjalnie został zaprzysiężony 24 października przez sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Na funkcji ambasadora USA w Polsce Mull zastąpił Lee Feinsteina.
Stephen Mull w przeszłości już dwukrotnie pełnił służbę dyplomatyczną w Warszawie - w połowie lat 80., a następnie w połowie lat 90. Na początku kadencji prezydenta USA Baracka Obamy kierował pracami Biura Podsekretarza ds. Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Kontroli Zbrojeń. W latach 2003-2006 Mull pełnił funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych na Litwie. Był też zastępcą szefa misji w ambasadzie amerykańskiej w Dżakarcie w Indonezji. Pracował również na placówkach dyplomatycznych w RPA i na Bahamach. (PAP)
rop/ par/ son/ jra/