Zamknąć Guantanamo! - pod takim hasłem odbył się w piątek w Warszawie protest Amnesty International przeciw więzieniu, bez sądowych wyroków, w amerykańskiej bazie wojskowej w Zatoce Guantanamo na Kubie ok. 300 więźniów.
Podobne demonstracje odbyły się w piątek na całym świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Paragwaju i na Filipinach. Podczas protestów działacze AI zbierali podpisy pod petycjami w sprawie więzionych w amerykańskiej bazie.
"Guantanamo stało się ikoną bezprawia, do jakiego dochodzi podczas wojny z terroryzmem" - powiedział PAP organizator akcji w Warszawie, Tomasz Rudziński. Przypomniał, że w piątek przypada szósta rocznica pierwszych transferów więźniów do tej bazy.
W Warszawie kilku działaczy AI zbierało podpisy w sprawie Libijczyka Abdula Hamida Al-Ghizzawi. "Mężczyzna ten choruje na gruźlicę i żółtaczkę. Przetrzymywanie w ciasnej, ciemnej celi i brak opieki medycznej pogarsza stan jego zdrowia. Apelujemy o jego przeniesienie i zapewnienie humanitarnych warunków" - wyjaśnił Rudziński.
Organizatorzy protestu przygotowali inscenizację - dwóch mężczyzn wcieliło się w role żołnierzy amerykańskich torturujących więźniów.
Jak podaje AI, wobec więźniów z Guantanamo stosuje się takie metody przesłuchiwania jak: przymusowe stanie, pozbawianie snu, narażanie na hałas i zmuszanie do przebywania nago. Więźniowie prowadzą strajki głodowe, zanotowano ok. 40 przypadków prób samobójczych; samobójstwo popełniło czterech mężczyzn.
Amnesty International jest międzynarodową organizacją pozarządową powstałą w 1961 roku, walczącą o prawa człowieka poprzez pokojowe akcje obywatelskie. Apeluje m.in. o uczciwe i sprawiedliwe procesy sądowe, sprzeciwia się torturom, karze śmierci i pozasądowym egzekucjom. (PAP)
mwo/ pz/ woj/
