Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy: informacje z USA tylko na chwilę wsparły złotego

0
Podziel się:

W czwartek złoty osłabił się i ok. godz. 18 za euro płacono 4,31 zł, za
dolara 3,30 zł, a za szwajcarskiego franka 3,48 zł. W ocenie analityków informacje z USA na chwilę
wsparły złotego. W najbliższych dniach za euro będziemy płacić 4,30-4,35 zł.

W czwartek złoty osłabił się i ok. godz. 18 za euro płacono 4,31 zł, za dolara 3,30 zł, a za szwajcarskiego franka 3,48 zł. W ocenie analityków informacje z USA na chwilę wsparły złotego. W najbliższych dniach za euro będziemy płacić 4,30-4,35 zł.

W czwartek rano euro wyceniano na 4,31 zł, dolara na 3,28 zł, a szwajcarskiego franka na 3,47 zł.

Analityk rynku walutowego banku BPH Andrzej Krzemiński stwierdził, że pomimo pozytywnych sygnałów wskazujących na kontynuację przez Rezerwę Federalną programu QE3, czyli skupu aktywów, umocnienie złotego okazało się przejściowe.

Podczas środowej konferencji prezes Fed Ben Bernanke powiedział, że Fed będzie kontynuować "akomodacyjną politykę pieniężną", gdyż inflacja pozostaje na niskim poziomie. Z protokołu z czerwcowego posiedzenia Fed wynika, że wielu członków Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) podziela zdanie, iż konieczna jest dalsza poprawa na amerykańskim rynku pracy, by możliwe było zmniejszenie skali realizowanego obecnie programu luzowania ilościowego.

"Informacje z Fed zadziałały pozytywnie; nastroje na otwarciu były dobre, a złoty wzmocnił się. W drugiej części dnia nastąpiło odbicie w okolice 4,34, w przeciągu sesji przeważali sprzedający" - powiedział.

"Spodziewamy się, że złoty w najbliższych dniach będzie handlowany w przedziale 4,30-4,35 względem euro" - dodał.

W jego ocenie publikowany w piątek bilans płatniczy Polski mógłby mieć wpływ na notowania złotego, gdyby okazał się wyraźnie lepszy od konsensusu rynkowego. "Bilans płatniczy zawsze jest w jakimś stopniu absorbowany przez +traderów+. Jeżeli będzie znacząco lepszy od oczekiwań, możemy zbliżyć się do 4,30 zł za euro" - stwierdził.

Analityk X-Trade Brokers Daniel Kostecki stwierdził, że informacje płynące zza oceanu nie przyniosły większego zaskoczenia, ale w momencie ich opublikowania dolar zaczął tracić na wartości względem euro, co przekładało się na osłabienie względem złotego.

"Para euro/dolar zaczęła bardzo silnie zwyżkować. Jeszcze o godzinie 20 (w środę - PAP) kurs znajdował się na poziomie 1,2840, a kilka godzin później testował już okolice 1,3200. Przez rynek przeszła bardzo dynamiczna fala wyprzedaży amerykańskiej waluty, co także wpłynęło na zachowanie złotego względem dolara" - wskazał.

Dodał, że para dolar/złoty w tym samym czasie zniżkowała z poziomu 3,37 do 3,26 i dopiero tam doszło do wyhamowania spadków. "Należy jednak zaznaczyć, że w całokształcie sytuacji fundamentalnej niewiele się zmieniło, tylko oczekiwania inwestorów odnośnie zakończenia programu skupu aktywów zostały przesunięte w czasie. W konsekwencji złoty może być nadal po presją, co jest widoczne na wykresach par z naszą walutą. Złoty oddał już w znacznym stopniu to, co zyskał do dolara i tym samym kurs nadal może zmierzać w okolice 3,37-3,38, gdzie przebiega dość silna bariera dla notowań" - stwierdził.

Dodał, że w przypadku pary euro/złoty notowania pną się w górę już czwarty dzień z rzędu. "Tutaj istotna bariera wypada tuż nad 4,35" - ocenił. (PAP)

rbk/ ost/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)