Były prokurator Antonio Di Pietro, lider opozycyjnego ugrupowania Włochy Wartości, powiedział, że premier Silvio Berlusconi od początku lat 90. prowadził interesy z przywódcą Libii Muammarem Kadafim.
"Prawda jest taka, że kiedy Berlusconi zaczął rządzić, Kadafi odnalazł w nim przyjaciela, z którym robił interesy na początku lat 90."- stwierdził podczas rozmowy z dziennikarzami Di Pietro, niegdyś prowadzący głośne dochodzenie w sprawie gigantycznej afery korupcyjnej we włoskiej polityce, znane pod nazwą "Czyste Ręce". Berlusconi wszedł do polityki i wygrał wybory wkrótce po tym skandalu, w 1994 roku.
Włoski polityk wyjaśnił, że w prokuraturze zostały w przeszłości złożone, także przez niego, dokumenty, z których wynika, że - jak stwierdził - Berlusconi we współpracy "z tajnymi libijskimi służbami zajmował się interesami swoimi oraz swoich przyjaciół".
Antonio Di Pietro zastrzegł, że nie wymieni nazwisk przedsiębiorców, którzy mieli być w to zaangażowani.
Ta wypowiedź zagorzałego przeciwnika premiera Berlusconiego to kolejny element ostrej krytyki ze strony centrolewicowej opozycji, która wypomina mu przyjaźń z Muammarem Kadafim i utrzymywanie z nim relacji, które budziły zaniepokojenie sojuszników Włoch.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/