Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Antyterroryści pomylili mieszkania, użyli granatu

0
Podziel się:

Zamiast pod numer 6c uderzyli pod szóstkę. Sprawę bada łódzka prokuratura.

Antyterroryści pomylili mieszkania, użyli granatu
(PAP/Jerzy Undro)

*Łódzka prokuratura bada sprawę działań policyjnych antyterrorystów, którzy kilka dni temu pomylili numery mieszkań, wtargnęli nie do tego lokalu i użyli przeciw dwóm niewinnym lokatorkom granatu hukowego. *

Według poszkodowanych kobiet funkcjonariusze uszkodzili m.in. drzwi wejściowe do korytarza i mieszkania.

Zawiadomienie w tej sprawie złożyła do Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie jedna z kobiet - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. - _ Prokuratura bada już tę sprawę _ - dodał.

W sobotę napisał o niej _ Express Ilustrowany _. Według gazety w czwartkowy ranek grupa policyjnych antyterrorystów wtargnęła do mieszkania w kamienicy przy ul. Legionów w Łodzi. Policjanci wyważyli drzwi i wrzucili granat ogłuszający przeciwko dwóm bezbronnym kobietom. Okazało się, że policjanci pomylili numery mieszkań - zamiast do lokalu 6c wtargnęli do mieszkania numer 6.

Z relacji kobiet wynika, ze antyterroryści weszli do mieszkania krzycząc, by padły na ziemię. Sprawdzali pomieszczenia, wersalkę i szafy, szukając jakiegoś mężczyzny. Według gazety, zniszczyli wykładzinę w kuchni oraz uszkodzili drzwi do korytarza i mieszkania. Z relacji zszokowanych kobiet wynika, że policjanci nawet ich nie przeprosili, a jeden z nich miał powiedzieć, że zdarzają im się gorsze pomyłki.
Rzeczniczka łódzkiej policji podinspektor Magdalena Zielińska wyjaśnia, że w działaniach na ul. Legionów nie brali udziału łódzcy policjanci i odesłała do Komendy Stołecznej Policji.

Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski powiedział, że nie może ujawniać szczegółów operacji, którą policja prowadziła w Łodzi. - _ Akcja antyterrorystów była częścią dużo większej operacji, o której będziemy mogli powiedzieć więcej w ciągu najbliższych dni _ - wyjaśnił. _ _

_ - Ubolewamy, że doszło do takiej pomyłki. Jak w każdej tego typu sytuacji poniesiemy koszty naprawy szkód, jakie powstały w wyniku działania policjantów _ - podkreślił. Dodał, że policja skontaktuje się w tej sprawie z lokatorami mieszkania. _ Trzeba ponieść konsekwencje _ - powiedział. _ _

_ - Trzeba też pamiętać, że każda tego typu sytuacja jest przedmiotem postępowania wewnątrzpolicyjnego tak, aby ustalić z czyjej winy doszło do takiej pomyłki. Wszystko po to, żeby takich sytuacji uniknąć w przyszłości _ - dodał.

Z relacji kobiet wynika, ze antyterorryści weszli do mieszkania krzycząc, by padły na ziemię. Sprawdzali pomieszczenia, wersalkę i szafy, szukając jakiegoś mężczyzny. Według gazety, zniszczyli wykładzinę w kuchni oraz uszkodzili drzwi do korytarza i mieszkania. Z relacji zszokowanych kobiet wynika, że policjanci nawet ich nie przeprosili, a jeden z nich miał powiedzieć, że zdarzają im się gorsze pomyłki.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)