Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Arabowie: raport o Iraku oznacza porażkę Busha na Bliskim Wschodzie

0
Podziel się:

Wielu Arabów uznało w czwartek minorowy ton
raportu grupy Bakera-Hamiltona na temat Iraku za dowód fiaska
polityki administracji George'a W. Busha na Bliskim Wschodzie.

*Wielu Arabów uznało w czwartek minorowy ton raportu grupy Bakera-Hamiltona na temat Iraku za dowód fiaska polityki administracji George'a W. Busha na Bliskim Wschodzie. *

Inni jednak martwią się, co będzie, jeśli Waszyngton zastosuje się do zaleceń raportu, i ostrzegają, iż zarysowana w nim perspektywa stopniowego wycofania amerykańskich brygad bojowych i skupienia się na szkoleniu armii irackiej może ośmielić partyzantów i inne siły walczące o wpływy w Iraku.

"Raport oznacza uznanie ograniczeń potęgi Ameryki - powiedział Abdel Moneim Said, dyrektor kairskiego Ośrodka Studiów Politycznych i Strategicznych Al-Ahram. - Na krótką metę reputacja i wiarygodność Stanów Zjednoczonych w regionie bardzo ucierpi".

Raport sporządzony pod kierunkiem b. sekretarza stanu Jamesa Bakera i b. kongresmana Lee Hamiltona przez 10-osobową grupę studyjną złożoną w równej liczbie z Republikanów i Demokratów, kreśli pesymistyczny obraz sytuacji w Iraku przeszło trzy lata po rozpoczęciu wojny.

Raport zaleca, aby USA postarały doprowadzić do sytuacji, w której najpóźniej w pierwszym kwartale 2008 roku można będzie wycofać z Iraku większość amerykańskich oddziałów bojowych.

Rekomenduje ponadto rozpoczęcie w najbliższym czasie "ofensywy dyplomatycznej" oraz włączenie przeciwników Waszyngtonu - Syrii i Iranu - do starań o wygaszenie w Iraku przemocy na tle wyznaniowym i wsparcie kruchego rządu irackiego.

Mustafa Bakri, zażarty krytyk Stanów Zjednoczonych i redaktor naczelny egipskiego tabloidu "Al-Osboa", powiedział w programie telewizji państwowej, że raport oznacza "koniec Ameryki".

Bakri, zwolennik prezydenta Syrii Baszara Asada i obalonego irackiego reżimu Saddama Husajna, wezwał kraje arabskie, aby "wykorzystały obecną chwilę, jako że Ameryka przeżywa teraz swój najsłabszy okres".

Raport grupy Bakera-Hamiltona trafił w czwartek na czołówki wielu gazet arabskich, w tym egipskiego dziennika opozycyjnego "Al- Wafd", który oznajmił: "Bush przyznaje się do klęski w Iraku".

Redaktor naczelny dziennika, Anwar el-Hawari, uważa, że "praktycznie jest to faktyczny koniec rządów Busha, jego polityki i neokonserwatystów". Przepowiada, że "ostatnie dwa lata kadencji Busha będą okresem próżni politycznej" i braku nowych inicjatyw amerykańskich na Bliskim Wschodzie.

Joseph Samaha, redaktor naczelny libańskiego dziennika opozycyjnego "Al-Achbar", powiedział, że jeszcze przed ukazaniem się raportu Bakera-Hamiltona Arabowie doszli do wniosku, iż Irak zamienił się w "holokaust dla amerykańskich ambicji i roszczeń".

Inni komentatorzy ostrzegają jednak, że rebelianci i kraje takie jak Iran wykorzystują niepowodzenia polityki Busha oraz wzmagającą się w Iraku przemoc, i że ich wpływy wzrosną, jeśli Amerykanie opuszczą Irak.

"Al-Kaida już z pewnością wietrzy zwycięstwo, ale jest to zwycięstwo negatywne, wynikające z porażki Ameryki w Iraku" - ocenia Abdel Moneim Said z Ośrodka Al-Ahram.

W Jordanii redaktor naczelny "Al-Arab al-Jawm" Taher al-Adwan wyraził opinię, że Iran może "wypełnić próżnię" w sąsiadującym z nim Iraku, jeśli kraje arabskie pozostaną bierne w obliczu niepowodzeń Ameryki. (PAP)

xp/ mc/ 4321

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)