W Buenos Aires od dwóch tygodni utrzymują się upały. Aby zmniejszyć zużycie energii elektrycznej, głównie przez klimatyzatory, pracownikom sektora publicznego dano w poniedziałek dzień wolny od pracy.
Temperatury w stolicy Argentyny przekraczają 35 stopni Celsjusza. Dochodzi do przerw w dostawach prądu z powodu nadmiernego obciążenia przestarzałej sieci energetycznej przez uruchomione na pełną moc urządzenia klimatyzacyjne.
Pracownicy sektora publicznego w mieście Buenos Aires dostali w poniedziałek cały wolny dzień, natomiast w prowincji Buenos Aires praca trwała tylko do południa.
Ludzie pozbawieni od niemal dwóch tygodni elektryczności w niektórych rejonach argentyńskiej stolicy protestowali w drugi dzień Bożego Narodzenia, blokując jedną z arterii miasta.
W nocy z niedzieli na poniedziałek obciążenie sieci energetycznej wzrosło rekordowo jak na okres świąteczny, kiedy ludzie uruchomili klimatyzację i wentylatory, aby choć trochę schłodzić w mieszkaniach powietrze. Elektryczności podczas weekendu nie miało około 11 tys. ludzi; zespół miejski Buenos Aires liczy 14,6 mln mieszkańców.
Obecna fala upałów w stolicy Argentyny jest najgorsza od 40 lat. (PAP)
klm/ ap/
int.