Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Arłukowicz: komisja powinna wyjaśnić wszelkie niedomówienia

0
Podziel się:

Wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej Bartosz
Arłukowicz (Lewica) uważa, że komisja powinna wyjaśnić wszelkie niedomówienia, a informacje
medialne oceniać po rzetelnej analizie dokumentów. W ten sposób odniósł się do doniesień
czwartkowej "Rzeczpospolitej", według której b. minister sportu Mirosław Drzewiecki kłamał w
sprawie swojego spotkania z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem.

*Wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej Bartosz Arłukowicz (Lewica) uważa, że komisja powinna wyjaśnić wszelkie niedomówienia, a informacje medialne oceniać po rzetelnej analizie dokumentów. W ten sposób odniósł się do doniesień czwartkowej "Rzeczpospolitej", według której b. minister sportu Mirosław Drzewiecki kłamał w sprawie swojego spotkania z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem. *

"Takich informacji dociera do nas coraz więcej. Każdego dnia coś się pojawia. Pytanie tylko, czy powinniśmy to oceniać w sferze doniesień medialnych, czy rzetelnej analizy w komisji śledczej. Jestem jednak zwolennikiem analizy dokumentów. Na razie analizujemy to, co się działo" - powiedział Arłukowicz w czwartek w radiu TOK FM. Przyznał, że na tym etapie nie uważa, że doszło do korupcji.

Według czwartkowej "Rzeczpospolitej", były minister sportu Mirosław Drzewiecki we wrześniu, czyli tuż przed wybuchem afery hazardowej, potajemnie spotkał się z biznesmenem tej branży Ryszardem Sobiesiakiem.

Zaraz po ujawnieniu przez dziennikarzy treści rozmów polityków PO z biznesmenami branży hazardowej na konferencji prasowej Drzewiecki mówił, że jego ostatnie spotkanie z Sobiesiakiem miało miejsce w maju. Jak pisze "Rz", po konferencji Drzewieckiego CBA poinformowało Kancelarię Premiera o tym, że minister minął się z prawdą w kwestii spotkania z Sobiesiakiem

Z ustaleń gazety wynika, ze Drzewiecki umówił się we wrześniu z Sobiesiakiem w jednym z warszawskich biurowców. Było to już po tym jak ówczesny szef CBA przesłał członkom prezydium parlamentu oraz prezydentowi informację o aferze hazardowej. Drzewiecki nie pojawił się w umówionym miejscu. Jednak, jak ustalili agenci CBA, były minister sportu spotkał się z Ryszardem Sobiesiakiem gdzie indziej. Gazeta pisze, że CBA zabezpieczyło taśmy z kamer monitoringu hotelu.

W związku z tzw. aferą hazardową z rządu odeszło trzech ministrów: wicepremier Grzegorz Schetyna, sprawiedliwości Andrzej Czuma i sportu - Mirosław Drzewiecki.

Według materiałów CBA, Drzewiecki oraz inny prominentny polityk PO Zbigniew Chlebowski mieli - podczas prac nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych - lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj odrzucają zarzuty, jednak Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu, a Chlebowski stracił funkcję szefa klubu PO i przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów.

Nazwisko Schetyny również pojawiło się w materiałach CBA - Schetyna zapewnił, że nie ma związku z aferą. Czuma ściągnął na siebie krytykę stwierdzeniem, że nie widzi żadnych dowodów przeciwko Chlebowskiemu i Drzewieckiemu. Premier ogłaszając dymisje w rządzie podkreślał, że ma do ministrów pełne zaufanie, ale - jak zastrzegł - takie zaufanie musi mieć także opinia publiczna, a rząd nie może zajmować się tylko obroną własnego dobrego imienia. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

bk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)