"Jego najważniejszym przemówieniem była sama jego obecność" - podkreśla austriacka agencja prasowa APA w swej relacji z pobytu papieża Benedykta XVI w byłym obozie hitlerowskim Auschwitz, cytując komentarz do tego wydarzenia przekazany na miejscu przez Banjamina Blecha, rabina i profesora Uniwersytetu Jesziwa w Nowym Jorku.
Podobnie jak inne media, APA wskazuje na symbolikę tęczy "jako znaku nadziei", która zaświeciła na pochmurnym niebie nad Auschwitz, "w tym miejscu budzącym zgrozę", wkrótce po przybyciu papieża, rozpraszając ponure chmury i przerywając ulewę.
"Nadszedł wreszcie czas, by w tym miejscu wydarzyło się coś dobrego" - skomentował wizytę papieża rabin Blech, ktory sam stracił w Auschwitz kilku członków najbliższej rodziny.
"Odczuwam jednocześnie przerażenie na wspomnienie tego, co się tu wydarzyło i radość, że świat zmienił się tak bardzo, że powtórka czegoś takiego nigdy już nie nastąpi" - cytuje Blecha APA.
Blech, który jest rabinem już w dziesiątym pokoleniu, nie odebrał negatywnie faktu, że w tym szczególnym miejscu papież mówił również po niemiecku. W końcu "jest to tylko język, powinien mówić po niemiecku, skoro jest to jego język" - cytuje austriacka agencja wypowiedź nowojorskiego rabina. (PAP)
wit/