Dwaj kandydaci w wyborach do parlamentu Austrii, populista Frank Stronach oraz lider eurosceptycznej Austriackiej Partii Wolności Heinz-Christian Strache, uatrakcyjnili swój wizerunek fotografując się bez koszulek. Wybory w Austrii odbędą się 29 września.
Jako pierwszy swoje półnagie ciało zaprezentował Stronach, 80-letni miliarder, który zbił fortunę na produkcji części samochodowych w Kanadzie. Zdjęcie przedstawiające uśmiechniętego kandydata jedynie w spodniach zostało wykonane w weekend, podczas wywiadu dla austriackiej prasy. "Nie mam powodów, aby wstydzić się własnego ciała" - powiedział kandydat.
Z kolei zdjęcie lidera Austriackiej Partii Wolności pojawiło się w niedzielę na jego stronie na Facebooku. Opalony, umięśniony 42-letni Strache sfotografował się jedynie w kąpielówkach. Do zdjęcia dodano podpis: "W świetnej formie w kampanii wyborczej!".
Od poniedziałku oba zdjęcia ukazują się w większości austriackich gazet. Według tabloidu "Oesterreich" Stronach demonstruje "nową pewność siebie pokolenia 60+", a konkurencyjne zdjęcie drugiego kandydata może spowodować, że kampania wyborcza "zamieni się w cyrk".
Austriacka Partia Wolności znajduje się w sondażach na trzecim miejscu, po konserwatywnej Austriackiej Partii Ludowej oraz po Socjaldemokratycznej Partii Austrii, które obecnie tworzą koalicję rządzącą. Zanim do kampanii wyborczej przystąpił Stronach, poparcie dla jego ugrupowania osiągało 30 proc., ale później zmniejszyło się. Z najnowszych sondaży wynika, że w zbliżających się wyborach Austriacka Partia Wolności może liczyć na 20 proc. głosów.
Analitycy zastanawiają się, czy gołe torsy pomogą, czy też zaszkodzą kandydatom. Andreas Schieder z Socjaldemokratycznej Partii Austrii wezwał ich do zajęcia się polityką "nagich faktów, a nie nagich ciał". (PAP)
amy/ az/ ap/
